MaRzEnA
Administrator
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w-m Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:38, 10 Lip 2009 Temat postu: Tytuł-dlaczego nie Pierwszy Brzask? |
|
|
Polski tytuł powieści nie oddaje do końca znaczenia oryginału. Breaking Dawn to tak naprawdę "pierwszy brzask" (angielski synonim "breaking dawn" to "daybreak", czyli właśnie brzask), jednak książka o takim tytule już istnieje na polskim rynku i prawdopodobnie stąd decyzja o zmianie. W odniesieniu do treści powieści tytuł ma znaczenie o tyle, że w dwóch słowach opowiada ostatni etap historii Belli. Ów "brzask", czyli innymi słowy "początek nowego dnia" to ta wyczekiwana chwila, kiedy Edward i Bella będą już na zawsze mogli być razem - po przemianie głównej bohaterki w wampirzycę nastąpi dla ich historii niejako nowy początek, przełom w ich życiu. Polskie 'Przed świtem' odnosi się raczej do wydarzeń, które mają miejsce zanim ów nowy dzień dla Belli i Edwarda nastanie, ale ponieważ niejako tenże wyczekiwany "nowy dzień" zapowiada, można go uznać za dość udany.
Czasem spotyka się błędne amatorskie tłumaczenie "breaking dawn" jako "przełomowy świt" lub tym podobne, co bierze się stąd, że słówko "break" znaczy "łamać". Jednak "breaking dawn" to swego rodzaju idiom i chodzi tu o przełamanie dnia z nocą, czyli właśnie świt, brzask. Dodatkowy "przełom" jest już najzupełniej zbędny (na tej samej zasadzie można by dosłownie tłumaczyć wyrażenie "at the crack of dawn" jako "na szczelinie świtu", podczas kiedy oznacza ono ni mniej ni więcej, tylko po prostu "o świcie" lub "bladym świtem"). Ponieważ zaś w języku polskim nie funkcjonuje związek frazeologiczny "pierwszy świt" (raczej "blady świt", co jednak występuje w nieco innej konfiguracji gramatycznej, patrz wyżej), "pierwszy brzask" najdokładniej oddaje znaczenie tytułu oryginalnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|